Ta droga nie ma początku ani końca - to
BOŻA DROGA!
Wieczny wicher pędzi po niej – to
BOŻY WICHER!
Geologiczne ery,
cywilizacje,
galaktyki
- jak mrugnięcie powiek,
- jak bańki deszczowe...
Ty jednak albo tego nie widzisz,
albo nie chcesz widzieć...
- więc wiążesz liście do drzewa,
by nie opadły jesienią,
by wiecznie tobie szumiały...
- więc umacniasz ściany swych domków –
muszelek...
- więc stawiasz płoty z patyków dokoła swych
posiadłości
- więc sejfy zakładasz ze słomy...
i czegóż jeszcze nie czynisz
byle nie wkroczyć na BOŻĄ DROGĘ,
byle BOŻYM WICHROM nie dać się porwać.:.
Sergiusz Riabinin (1918-1997)
środa, 17 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz