niedziela, 24 października 2010

Psalm Dobrej Woli (7)

Lecz wspomnij - wspomnij, żeśmy dawne sługi -

Że nim wiek począł się ten dziejów drugi,

My w przeszłym wieku Twój nakaz już czcili

I nie czekali chwil spełnionych chwili,

By uznać Ciebie za ziemskiego władzcę

W Królowej polskiej - Twojej ziemskiej matce!

Odkąd z mgły czasów naród wyjawiony,

Z ciał polskich - polskich dusz wyszło miliony

Z Jej świętym w śmierci na ustach imieniem!

Niech im dziś Ona odwspomni wspomnieniem -

Niech, w wielką zmarłych tych ubrana chmurę,

Na Twych niebiesiech do Ciebie się modli,

By nie związali nam stóp, dążnych w górę,

Szatani z piekła - lub też ludzie podli.



Spójrz na Nią, Panie! - gdy z dusz onych rzeszą,

Co wokół wieńcem powietrznianym spieszą,

Z wolna ku Tobie wznosi się bezmiarem -

Wszystkie się ku Niej gwiazdy rozmodliły,

Wszystkie w przestworach wirujące siły

Zmiękły pod smętnym rozrzewnienia czarem!

Coraz to wyżej - jakby na powieniach,

Wschodzi, niesiona na tych bladych cieniach,

Płynie w lazury, za dróg mlecznych chmury,

Płynie za słońca, taka bielejąca,

Coraz to wyżej - do góry!



Spójrz na Nią, Panie! - Śród Serafów grona

Oto u tronu Twego rozklęczona -

A na Jej skroniach lśni polska korona -

I płaszcz błękitny zamiata promienie,

Z których tam przestrzeń - i wszystkie przestrzenie

Czekają - modli się bardzo po cichu -

Poza Nią, stojąc, płaczą ojców mary -

W dłoniach Jej śnieżnych jakby dwa puchary -

Krew Twoją własną w prawym Ci kielichu

Podaje, Panie -a w lewym, co niżej,

Krew krzyżowanych na tysiącach krzyży

Poddanych swoich - krew płynną przez lata

Po wszystkich ziemiach pod mieczem Trójkąta!

I boskim, tamtym wzniesionym kielichem

Błaga drugiemu przełaski Twej, Panie!

Przepaść tymczasem wielkim huczy śmiéchem -

Podplanetarnych fal jej słychać granie -

Wężowych głębin splotami wciąż toczy -

Mgłą, wichrem, pianą zalewa nam oczy,

By nas przesmiertnić w kłamcę i mordercę!

Nie widzi, marna, co dzieje się w górze -

Nie widzi, marna, że niczym jej burze,

Gdy takie za nas tam dręczy się serce!



O Panie, Panie! Więc nie o nadzieję -

- Jak kwiat się sypie - więc nie o zgon wrogów -

- Zgon ich na chmurach jutrzejszych już dnieje -

Więc nie o przestęp cmentarzowych progów -

- Przebyteć, Panie - ani o broń władną -

- Z wichrów nam spada - ni o pomoc żadną -

Zdarzeń otwarłeś już przed nami pole!

Lecz śród tych zdarzeń strasznego wybuchu

O czystą tylko błagamy Cię wolę

Wewnątrz nas samych - Ojcze, Synu, Duchu!



O Ty najdroższy, wszędzie utajony,

Widny zza światów przejrzystych opony,

Wszech Ty przytomny, nieśmiertelny, święty,

W serc i gwiazd wszelkim mieszkający ruchu,

Co tak gwiazd bunty rozwiewasz na szczęty

Jak serc przewrotność - Ojcze, Synu, Duchu,

Ty, coś rozkazał człowieczej iściźnie,

By, nędzna siłą i kolebką mała,

Przez moc ofiary się wyanielała -

I polskiej naszej rozkazał ojczyźnie,

By wwiodław miłość i mir ludy bliźnie

Niezatraconej prawości przykładem

Choć wciąż pod głazów grobowych opadem

Wszystkich tych ludów otruwana jadem!

Ty, co w dziejowych odmętów rozruchu

Wściekłych piorunem przybijasz do darni,

A zacnych zbawiasz - bo zacni - z męczarni -

Błagamy Ciebie, Ojcze, Synu, Duchu,

Z prostotą dzieciąt, w niewieściej pokorze,

Przed Tobą dzieci i niewiasty, Boże -

A światu męscy - my, co się nie boim

Od wieków walczyć przeciw wrogom Twoim,

Błagamy Ciebie razem z naszą Panią,

Co za nas Twego doprasza się słuchu,

My, zawieszeni pomiędzy otchłanią

A twym królestwem, Ojcze, Synu, Duchu!

Błagamy Ciebie z wrytym w ziemię czołem,

Skronią już w wiosen Twych kąpani dmuchu.

Czasów pryśniętych otoczeni kołem

I państw ginących - Ojcze, Synu, Duchu,

Błagamy Ciebie - stwórz w nas serce czyste -

Odnów w nas zmysły - z dusz wypleń kąkole

Złud świętokradzkich - i daj wiekuiste

Śród dóbr Twych dobro - daj nam dobrą wolę;

Teraz gdy rozgrzmial się już sąd Twój w niebie

Ponad lat zbiegłych dwoma tysiącami,

Daj nam, o Panie, świętymi czynami

Śród sądu tego samych wskrzesić siebie!

Zygmunt Krasiński (1812 - 1859)
http://literat.ug.edu.pl/psalmy/0005.htm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz